Joe Hardy znalazł klucz do szczęścia

- Pewnego dnia po prostu przestało mi wystarczać to, co miałem - opowiada Joe Hardy. - Duży dom w Manchesterze, latem podróże, znajomi. Mimo to, moje życie mnie nie satysfakcjonowało. Zaczęło się... od piwa.
 

 

Jesteś zainteresowany bezpłatnym dostępem do pełnej wersji artykułu i całego archiwum?

Zaloguj się poniżej, jeżeli nie posiadasz konta - zarejestruj się.

Źródło: Gwiazdy Mówią nr 30/2000
Zobacz również:

Bannery w artykułach

Archiwum - Gwiazdy mówią

Przeglądaj archiwum z:

Gwiazdy Mówią - aktualne e-wydania

Wróżka - aktualne e-wydania

Wróżka - aktualne e-wydania