Zdjęcie, które Mirosław Kalinowski zrobił 14 maja tego roku, było takie, jakich pośrednicy w handlu nieruchomościami wykonują dziesiątki – ogrodzona posesja, a na niej dom. Nic nadzwyczajnego. Dwa miesiące później autor fotografii przyjrzał się jej dokładniej. To, co zauważył, zaparło mu dech.
Zaloguj się poniżej, jeżeli nie posiadasz konta - zarejestruj się.